czwartek, 31 lipca 2014

Pan C

                                                                                             Intro


Wchodzę do domu i zaglądam w ogromną różową paczkę od Pana C .
Wyciągam z niego śliczną sukienkę do kolan całą złotą i błyszczącą , . A co to kurwa ja Taylor Swift jestem?  Na dnie pudełka lezał mały czarny telefon i karteczka .

                                                                  Weź go ze sobą 
                                                                  Zadzwonię 
                                            

Matko co to ma być . Ale czy ja ma czas na takie spotkanka ? Jestem prostytutką i raczej nie powinnam sie w to bawić . Co on sobie wyobraża .... Z dziwki nie będzie dziewczyny .  Jestem tylko i wyłącznie dostępna za pieniądze .
Na moje szczęście z rozmyślań wyrywa mnie dzwięk mojej komórki .
Patrzę na wyświetlacz i to Patryszja .
-Halo
-Dziś spotkanie z Panem  C  , wiem ze miałaś mieć wolne , ale sporo płaci , a wiem ze kasa ci sie przyda , pamiętasz nowe gniazdko ?
Dyszę ze  zdenerwowania , ale słyszę jak Patryszja sie uśmiecha .
-Ohh ok , spotkam sie z nim .
-Dobrze ma do ciebie dzwonić .
-To wszystko ?
Jestem wkurwiona na maksa i wiem ze to nie z powodu Patryszji ale z powodu  moich głupich nadziej ...miłości mi sie zachciewa ....
-Jesteś zła ? - pyta ?
-Nie , po prostu zmęczona ...pa
Szybko sie rozłączam zanim ona zdąży to jakoś skomentować . Nie mam ochoty na dyskusję o tym jaki on bogaty przystojny i jak ja to mu sie spodobałam bo nie chce żadnej innej dziewczyny .
Tak naprawdę w dupie to  mam , bo jest takim samym skurwielem jak każdy inny facet , patrzy na wygląd i tyle . Spodobało mu sie moje ciało i tylko tyle nic innego . Nie zna mnie . Jest zwykłym chamem , bo płaci za seks za moje ciało . To zwykły przestępca . A ja głupia myślałam ze .... co ja właściwie myślałam ? Miłość myślałam . Ale ona nie istnieje  w moim świecie . Jest tylko w filmach i książkach , a w życiu jest tylko sex i jak sie ma pecha to alimenty . W życiu nie ma romantycznych porywów , może być tylko poryw dla okupu .
A ty Bello  nie bawisz sie w serduszka i kwiaty ..
Chyba za dużo Pretty Woman co ?
Muszę wziąć zimny prysznic  , bo dziś jestem o tysiąc pięćset funtów bogatsza , ale o tysiąc myśli za głupia .
Wchodzę pod prysznic i puszczam na max lodowatą wodę i stoję pod nią dobre kilka minut i staram sie nie myśleć o niczym oprócz tego zimna jakie prze ze mnie przechodzi . Za zimno , więc puszczam gorącą wodę i od razu lepiej . Nie chce być chora .. Taka zmiana temperatur pod prysznicem dobrze ujędrnia skórę i dorobi na włosy . Włosy myję już w ciepłej , nakładam na ciało żel i porządnie sie myję .
Kiedy już wiem ze jestem czysta , wychodzę z pod prysznica .
Gdybym ja była facetem , choć przez jeden dzień , byłabym lepszym facetem , niż oni.
Słuchałabym kobiet i starała sie czuć jak kocha kocha kobieta bo wiem jak to boli .
Nigdy nie złamałbym nikomu serca ? Dosyć z tym myśleniem o miłości i byciu lepszym facetem . Nigdy nie będziesz facetem wiec , idz sie ubrac - krzyczy moja podświadomość - Idę do pokoju i zakładam tą obłędnie Taylorową sukienkę , i maluje sie .

O dziewiętnastej  dzwoni  telefon , ale nie moj dzwoni ten drugi .
-Tak ?
-Wyjdz z domu i idz prosto przed siebie .
Rozłącza sie . Idz przed siebie , co to ma bym kurwa .
I mam dylemat  brać torebkę czy nie . Postanawiam jej nie brać , chowam telefon w dekolt tak żeby nie wypadł i żeby go nie było widac . Zmykam drzwi  i wychodze .
Ufff jak dziś parno , jak na Londyn to cud , a dopiero maj mamy .

Tak wiec od dobrych dziesięciu minut idę przed siebie . Co chwilę oglądam sie za siebie , ale nie widzę Go ani zadnego śledzącego mnie auta . Nic po prostu ja w neonie i kilku przechodniów spoglądających na mnie ze zdziwieniem .
Kiedy dochodzę do końca ulicy , nagle, sama nie wiem dlaczego , bo moze kontem oka zauważyłam jakiś ruch , spogladam w bok i widzę Pana C . Stojącego w uliczce , z  tym swoim  uśmieszkiem , jak zawsze  w garniturze , ale dostrzegam ze bez krawata , i po kilku sekundach i  ja tam stoję .
Przyciągnięta do ściany i cała jego . Całuje mnie w usta i wsuwa rękę w  dekolt sukienki . Mocno ściska moją pierś .
-Ktoś może nas zobaczyć - udaje mi sie wydyszeć między pocałunkami .
W dole czuję przyjemny ucisk i wiem ze to przez niego , ale i też trochę przez to ze moze nas ktoś zobaczyć.
Zobaczyć dwoje podnieconych do czerwoności ludzi , prawie kochających sie na ulicy .
Tak to bardzo podniecające .
-Boisz sie  ? - szepcze po między pocałunkami .
Ale ja nie mam jak mu odpowiedzieć ,. Pan C zabiera rękę z   mojego dekoltu i  obraca mnie przodem do ściany . Jedną ręką lekko ciągnie za włosy a drugą głaszcze moje pośladki .
-Zamknij oczy szepcze - robie co mi każe .
I po kilku sekundach orientuje sie ze go nie ma . Szybko obracam sie z nadzieją ze stoi za mną tylko ze moze sie trochę odsuną , ale nie ma go .Naprawdę go nie ma .
Kurwa . Ta zabawa przestaje mi sie podobać . Ale musze robić co każe .
Szybko sie poprawiam , rozglądam sie na boki czy nikt nas nie widział i idę przed siebie .
Telefon znowu dzwoni .
-Złap taxi i jedz do Corinthia London Hotel .
I  po rozmowie .
Jakimś cudem udaje mi sie złapać taxi i po trzydziestu minutach jestem w hotelu .
Pan z recepcji , jak zawsze miły , już mnie zna ,  byłam tu nie raz. Ostatnio chyba z jakiś ministrem .
- Pokój 12548 ,  dziesiąte piętro , - uśmiecha sie .
-Dzięki
Biorę klucz i idę .
Jadę windą kilkanaście sekund i jestem na góże .
Stoję przed pokojem  , mam klucz , ale moze zapukać on chyba tam jest .
Ale jednak otwieram drzwi kluczem.
Stoi  w holu i znowu sie uśmiecha . Podchodzi powoli jak pantera i lekko całuje mnie w ucho .
-Szampana ?
Podsyła mi pod nos kieliszek z chłodnym szampanem . A ponieważ dziś wyjątkowo grzeje , łamię zasadę nie picia w pracy , i wypijam go do dna .
Pan C lekko sie uśmiecha i ciągnie mnie w stronę wielgachnego łóżka .
Apartament jest prze ogromny . Ma chyba ze trzy pary drzwi jedne są napewno od łazienki , ale reszta ?
Stajemy obok łóżka i przez chwilę patrzymy sie na siebie .
A ponieważ chce mieć to już za sobą , całuję go pierwsza .
Czuje ze sie uśmiecha , ale pocałunek odwzajemnia.
Po pewnym czasie Pan C , dosłownie wkracza do akcji . Mocno przyciąga mnie do siebie , i namiętnie i mocno całuje . Jego język delikatnie i nieustępliwie torturuje moje podniebienie , a ja znowu czuje ten przyjemny ból tam na dole . To takie zapomniane uczucie . Nie pamiętam już kiedy z klientem czułam coś podobnego zazwyczaj to oni czuli to ze mnie , ale ja byłam tam tylko maszynką do robienia lodów , połykania , i pieprzenia nic więcej . Ale z nim to co innego , to on jest maszynka do dawania , ja tylko biorę .
Szybkim ruchem ściąga moja  kieckę i już jestem naga mam tylko majtki , ale ich też sie szybko pozbywa.
Podnosi mnie i  kładzie na łóżko , delikatnie całuje mój brzuch , schodzi co raz niżej i dociera do złączenia mych ud . Ohhh to takie przyjemne  , całuje lekko moja uda , zasysa skórę , wodzi po niej nosem wącha ją , ale nie całuje mnie tam gdzie bym chciała . Bawi sie mną. To denerwująco podniecające . Jest cudny .
Ohhh i całuje mnie tam tak rozkosznie długo i powoli . I nie wiem jak to sie dzieje ale tak szybko i długo , boleśnie dochodzę , tak długo i głośno jak nigdy przedtem .
Słyszę dzwięk rozrywanej foli i czuję go w sobie . Jest nagi , kiedy sie rozebrał ?  Przyciągam  jego twarz  do mojej i całuje , długo i namiętnie . Tak długo aż brak mi tchu . Czuję jak porusza sie we mnie jak pcha nieustępliwie powoli , tak kurewsko powoli .
-Szybciej - szepcze.
A on jak wierny pies  przyśpiesza . I po chwili oboje długo i głośno szczytujemy . Tak kurewsko  głośno .

 Leżymy na łyżeczki , cali mokrzy od potu lepimy sie do siebie zadowoleni .
-To było  boskie - szepcze
Ale on mnie nie słyszy .Odwracam sie i widzę ze spi . Oh w śnie jest taki cudny. Ale nie mam czasu na przyglądanie sie . Wstaje powoli z łóżka i idę do łazienki . Szybko obmywam sie zimną wodą . Ubieram sie , wiążę włosy w kitkę . W pokoju biorę kopertę z pieniędzmi , on nadal śpi . Nie mogę się powstrzymać i lekko całuję go w usta .
Dzień jest nadal parny a ja idę przez Londyn z wielkim uśmiechem na ustach  .


Wiem nie było mnie długo ale , ostatnio coś wam nie pod pasowałam i nie wiedziałam co napisać . Ale jestem i każdy komentarz sie liczy jak wiecie . Mam nadzieje ze wam sie spodoba .
Cmoooooooook 
OX OX OX OX 

wtorek, 24 czerwca 2014

Somebody To Love                                                                                       


Dzień jak co dzień ... klient jak klient . ;)  Wstaję bardzo wcześnie , tak o jedenastej , biorę bardzo szybo kąpiel bo tylko godzinkę i szykuję sie powili na spotkanie ... A dziś mam wyjątkowe spotkanie bo tylko jedno z Amirem ... Jest bardzo kochanym i poukładanym muzłumaninem , nie ma żony za każdym razem jak przyjeżdza do Londynu w interesach , widzimy sie . To z nim straciłam dziewictwo .. oczywiście zawodowe . Zawsze w tym samym hotelu i na całą noc jestem tylko jego . Nasze spotkanie zawsze z góry ustalone ma wyglądać jak spotkanie kochanków po długiej rozłące . Nie moge wyglądać jak prostytutka mam wyglądać jak zwykła dziewczyna jego dziewczyna . .  A tak szczerze wiecie dlaczego każda z nas kocha nocne zmiany ... bo to całe tysiąc pięćset funtów dla nas , i nie ma  prowizji dla naszej mamuśki , nie oddajemy jej złodziejskiego procentu , zawsze całe czterdzieści procent dla niej , ale prócz tego że nas okrada to Patryszja jest spoko babką , kocham ją  , bo nie mam tu nikogo po za nią .Niby teraz z nam tego Cullena ale  co mi po nim sokoro to tylko mój klient i nic więcej ... Ale to nie ważne zapomnijmy o nim ... a te jego usta ohhhh ...  no już kurwa mać zamknij japę , to tylko klient ogar słodziutka .
Dziś czeka cie cała noc bzykania a muzłumaninem o grubym portfelu , a ty wspominasz Cullena .. no proszę cie nie bądź żałosna .

Z nim zawsze jest cudnie , zawsze jest delikatny nie to co inni z nim zawsze dochodzę , nigdy nie myśli tylko o sobie . Czasami wczuwam sie za bardzo i zapominam o tym ze jestem dziwką , tylko myśle jak by to było być normalną kobietą  i nie znać smaku tych brudnych pieniędzy , tylko kochać prawdziwie o być kochaną , nawet przez Amira . Ale w dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak miłość . Miłość jest tylko w filmach a w prawdziwym życiu jest sex i alimenty ... Ale żeby kochać kogoś najpierw trzeba kochac siebie a ja tej dziwki która sie stałam nienawidzę ...
- Czy wszystko w porządku ?
Z zamyśleń wyrwał mnie słodki akcent mężczyzny ..
-Tak tak , jest wszystko w najlepszym porządku kochanie ..
-To dobrze bo zacząłem sie martwić ze wyszedłem z wprawy ..
Uśmiecha sie słodko i całuje mnie w czoło. Powraca do kontynuowania czynności ..
Tym razem wylączam myślenie i zaczynam z nim współpracować .
Czuję jak ostro sie we mnie porusza jak jego jądra uderzają o mnie , słyszę jak ciężko i szybko dyszy .
Podnosi moją lewą nogę i zakłada ją sobie na ramię i wchodzi we mnie głębiej i ostrzej . Jest doskonale . Jest szybko i mocno tak jak on lubi . Czuję jak jego mięśnie sie naprężają , czuję jak dochodzi . Ale nie kończy porusza sie dalej i czeka aż ja dojdę ... Nie tra to zbyt długo i po dosłownie kilku sekundach eksploduję  , i jestem jednym wielkim doznaniem ... Mmmmm jak miło .. dawno sie tak nie czułam ... no moze przy Panu C , ale to nie ważne teraz jest Pan A ..
Mężczyzna całuje mnie namiętnie w usta i schodzi ze mnie . Przytula mnie do siebie i po kilku wyczerpujących razach w końcu zasypiamy .. Zmęczeni lepiący sie od potu zapadamy w długi sen aż do rana .
Rano  słodko żegnamy sie w recepcji .. I zapewne zobaczymy sie za miesiąc jak zawsze ..
A ja mam dziś wolne ... chyba , Patryszja jeszcze nie dzwoniła ze mam klienta wiec pewnie za dnia mi nic nie wypadnie . Więc mam cały dzień dla siebie ..  I co  z nim zrobię .
Choć powiem szczerze ze nie pogniewałabym sie gdyby Pan C chciał sie zabawić wieczorem ..
Boże wciąż pamiętam , jak krzyczał moje imię jak doszedł ... Był cudny , lepszy niż ktokolwiek ..
A  i płacił więcej niż ktokolwiek ... gdybym była nowa zapewne już skradł by moje serce i robiła bym sobie nadzieje jak to by było cudnie jak i on by sie we mnie zakochał ... Ale taki moj zawód . Każdy klient średnio raz w tygodniu mi sie oświadcza  , lub grozi porwaniem kiedy sie nie zgadzam .. Ale i tak nie przestane tego robić ,, nie to żebym była leniwa ale jak na razie nie widzę dla mnie innej opcji , moje ciało to jedyne co mam w tej kurewsko czarnej chwili . Musze skończyć studia i spłacić kredyt studencki i będę wolna  jak ptak ... Ha tak ci sie tylko zdaje , woła moja podświadomość .. . Będę wolna czy to sie komuś podoba czy nie . Będę wolna gdybym miała ta wolność sobie narysować .

- Ooo kogo my tu mamy - słyszę za sobą najbardziej sexowny głos na świecie ..
To Pan C .
Odwracam sie do niego i szeroko uśmiecham .
-Dzień dobry Panu . ..
-To dla ciebie
Wręcza mi białą dużą kwadratową paczkę , i słodko sie uśmiecha .
-Co to pytam .
-Kiedy sie zacznie założysz to na siebie mała .
- Ale co sie zacznie
Pytam go skołowana .
-Dam ci znac kiedy sie zacznie , a tym czasem do zobaczenia .
Całuje mnie  słodko w usta i wsiada do czarnego MG i odjeżdża .
A ja zmięszana i zdezoriętowana stoję na tym chodniku , i nie wiem co sie zacznie ..



Tak więc jestem , wiem wiem długo mnie nie było i już pewnie o mnie zapomnieliście  ,ale miałam jak każdy oceny i oceny i oceny , ale jest juz ok i mam nadzieje ze sie spodoba rozdział .
I zostawcie coś po sobie komentujcie , to dla mnie ważne .

czwartek, 15 maja 2014

Dzień jak co dzień ...

                                                                             You're Nobody 'Til Somebody Loves You

Kocham Londyn za jego grubiańskich i wstrętnych mieszkańców , a przede wszystkim za anonimowość ... tu nikt nie wie kim jestem ,  a przynajmniej nikt tego nie okazuje wprost .....
Jak rozpoznać dziwkę ? Zawsze nie nagannie ubrana i starająca się nie rzucać w oczy kobieta .. to dziwka .
Londyn jest pełen dziwek , to widać , widać je wszędzie .  
Przede wszystkim ja jestem dziwką , można mnie nazywać  jak sie chce , dziwką , dziewczyną na telefon , prostytutką . Jestem droga i nie każdy moze sobie na mnie pozwolić .
Podstawowa zasada każdej z nas , bierzemy pieniądze z góry i nigdy nie śpimy z klientem .
Nigdy nie zapraszam nikogo do domu , a zwłaszcza klientów .
Nikt nie wie kim jestem ,  w domu wszyscy myślą ze jestem sekretarką , ale oni niczego sie nie dowiedzą , ja jestem w Londynie a oni w USA . Tu jestem bezpieczna  na razie .

Żel , bielizna , prezerwatywy i wychodzimy .
Biorę torbę i zamykam dom . Dziś spotkanie z miłym młodym , jak to powiedziała Patryszja'' kariera stoi przed nim otworem a przynajmniej on tak twierdzi''
 W mieście mam tylko ją tu nie  znam nikogo więcej , i nie zamierzam poznawać , cóż taka praca .
Od spotkania z Cullenem  miną ponad tydzień  i wątpię czy już zadzwoni . Potrzebował mnie tylko na
 noc jak wszyscy , choć z nim nić nie robiłam , tylko tańczyłam ....  Ahh ale jak on tańczy jeszcze pamiętam jak mnie obejmował ....I choć   już miną ponad tydzień i wiem ze już go nie zobaczę , to nie mogę o nim zapomnieć ,został mi w głowie mam nadzieje ze nie do końca życia ...
                                                             ******

Jego  umięśnione ramiona mocno przyciskają mnie do jego klatki piersiowej , bosko pachnie i bosko wygląda ... Mama zawsze mi mówiła , nigdy nie ufaj mężczyźnie , który potrafi tańczyć ...
Ale ja i tak już nikomu nie ufam ...
Nie odzywamy sie do siebie , Cullen czasem tylko pocałuje mnie w szyję , jak on to powiedział tak dla niepoznaki , wiesz zeby wszyscy wiedzieli ze jesteś ze mną . I ten jego boski  , perlisty uśmiech , włosy jak w reklamie szamponu . On wygląda i pachnie jak milion dolców ...  Ale nic nie moge z nim zrobić , znaczy mogę sie pieprzyć ale to tez jak tylko on ze chce ja nic nie mogę .

Tak do tej pory pamiętam jego uśmiech i zapach , może to głupie ale ciągle jeszcze nie wyprałam tej kiecki z balu , cała nim przesiąkła i szkoda mi ją uprać , ha dobrze ze z nią nie śpię .
Przyjechała taksówka . Zawsze wybieram inne korporacje zeby nikt mnie nie rozpoznał , choć moze już wiedzą kim jestem .Mam to gdzieś ...  no może nie choć staram sie mieć .

Park Plaza Westminster Bridge London , koleś bogaty jak każdy klient , biedaków nie przyjmujemy ..
W recepcji dostaje informacje , apartament 1212 , uśmiecham sie uroczo i idę do pokoju .
Pukam  . Nie czekam długo , ale drzwi nie otwiera mi nikt inny jak Pan Perlisty Uśmiech Cullen . 
Jestem w szoku , próbuję nie dać tego po sobie poznać .
Nienagannie ubrany ,   i cudnie pachnący
-Zapraszam do środka ...
A myślałam ze juz go nigdy nie zobaczę
- Dzień  Dobry Panie Cullen 
- Ohh wolisz oficjalnie , wiec ok ... Zapraszam
Wchodzę do pokoju i facet całuj mnie w szyję jak na balu i robi mi sie ciepło i miło ..
 Boze Bella opanuj sie to klient , nikt więcej , nie możesz angażować sie uczuciowo , możesz angażować sie tylko i wyłącznie fizycznie
-Napijesz sie czegoś ?
-Nie nie piję w pracy , dziekuję .
Próbuje nie okazywać zakłopotania , to dziwne bo to mój klient , ale ja czuję ze on jest inny .
''Kochanie  mówi moja podświadomość  skoro kupuję miłość to jest taki sam jak każdy facet , tylko może trochę bogatszy i milszy od reszty ''
Tak ma racje , zwykły klient nic więcej . Zwykła robota i zwykły sex , jak zawsze godzina i do domu . Cale 11 minut   i 50 minut gadania .
Choć  nie chciałam sama se przed sobą do tego przyznać  czułam w duchu ze z nim będzie inaczej wyjątkowo .
Ale do rzeczy .
Widzę jak Edward podchodzi do mnie i całuje mnie , długo mocno i namiętnie i już robię sie mokra .
A to przeciez tylko pocałunek .
Cullen schodzi z pocałunkami na szyję i mocno mnie ściska , i już wiem ze jest jednym z tych klientów ,  którzy lubią mieć wszystko pod kontrola , któży nie lubią dominujących kobiet .
Bierze mnie na ręce i idzie w stronę łóżka , rzuca mnie na nie   i uśmiecha sie łobuzersko , a ja nie wiem czemu ale trochę sie go boję .  Zdejmuje marynarkę i wspina sie na łóżko .
Cały czas sie uśmiecha .
- Przestraszyłaś sie ? - pyta
-Nie - kłamię
- Kłamiesz , widać to po twoich oczach . Myślałem ze wy prostytutki nie boicie sie żadnych klientów .
- I sie nie boimy , widać ma Pan jakieś złe dane na nasz temat .
Znowu mnie całuję , ale tym razem  inaczej bardziej brutalniej i dłużej , bierze moją dolną wargę pomiędzy zęby i gryzie ją mocno , aż piszczę z bólu .
Ale na nim  nie robi to bynajmniej żadnego wrażenia , kontynuuje to co za czą . Jednym  szybkim ruchem wciąga mnie pod siebie i podciąga ponad moją głowę moje ręce i ściska je jedną ręką , drugą  kontynuuje droge do moich majtek . Wszystko dzieje sie szybko i brutalnie , a nie wyglądał na takiego .  Zaczynam   sie  bać  i wiercę sie pod nim  , co powoduję ze spogląda na mnie . Widzi łzy w moich oczach i krwawiąca lekko od ugryzienia wargę . Teraz serio sie boję .
Cullen odsuwa sie ode mnie i podnosi mnie do pozycji siedzącej .
Nie wiem co robi , ale jest dziwny i straszny i piękny jednocześnie .
-A widzisz - odzywa sie - mówiłem ci że sie boisz ,a le sie upierałaś ze nie więc dałem ci powód do starchu .
I nagle  nie wiem dlaczego ale siadam na nim i całuję go długo i delikatnie ..
 -Dlaczego to robisz ?
-Co dlaczego cie straszę - odzywa sie zbity tropu
-Nie dlaczego kupujesz miłość ?
-Bo mogę Panno Swan ..


Tak tak wiem do dupy rozdział ale  pisałam co mi ślina na język przyniesie . Tak więc nie wiem kiedy nn ale będzie tego jestem pewna , i komentujcie bo to ważne plizzz
Cmoooook ♥♥♥







czwartek, 1 maja 2014

Nie wierzę w siebie ....

                                                                            Grizzly Bear - Slow Life


- Nie - odpowiedziałem - To znaczy .... nie wiedziałem , ze jestes- zacząłem sie jąkać - Bo jak mogłem wiedzieć ze ,
-Jestem dziwką ?
Zakończyła dziewczyna
Nie wiedziałem co jej odpowiedzieć a nie chciałem jej obrazić ..... Wg co ja wygaduję , nie obrażam jej .. ona jest dziwką i tyle ...
-Tak - odpowiedziałem w końcu
- Wiesz na tym to polega żeby nikt sie o tym nie dowiedział , bo przecież nie będę chodziła  z tabliczką , jestem dziwką ... - dziewczyna wydała sie być podkurwiona więc   już nic powiedziałem na ten temat
Wsiedliśmy do samochodu
-Przed nami długa droga ... jakieś dwie godziny jazdy więc ....
-Dobrze , będziemy tam całą noc  ? Dokładnie mam być tam w charakterze kogo ? Czy po imprezie mam odbyć z tobą stosunek ?
Dziewczyna zadawała profesjonalne pytania jak by pracowała w agencji z dziesięć lat a nie rok ..
Co wydało mi sie trochę dziwne i śmieszne bo minę miała przy tym poważną jak byśmy rozmawiali o ślubie albo o czymś gorszym
- Mam nadzieję ze nie całą noc takie '' imprezki '' strasznie mnie nudzą . I nie po spotkaniu nie będzie stosunku ... chociaż - chciałem jakoś rozładować napięcie , ale Bella nie wydawała sie chętna do żartów - Na spotkani masz udawać moją  kobietę , masz być miała zabawna uśmiechać sie do wszystkich , jeżeli coś ci każe zrobić masz sie mnie posłuchać , nie dyskutować .. - chciała powagi to ją ma - Powiedz mi co studiujesz ? W katalogu nie było nic napisane .. a i serio mam cie przedstawić jako  Florencja Astaroth?
-Tak , tak masz mnie przedstawić . Nie mozesz nic zmienić i nikomu powiedzieć kim jestem , podpisałeś NDA  wiesz co to oznacza
-Tak wiem , znam sie na tym lepiej niż ci sie wydaję . Co studiujesz , a w ogóle studiujesz ?
-Tak , studiuję , humanistykę na UCL
-To dobrze
Zapadła cisza ... więc zdecydowałem sie zadać pytanie .
-A nie chciałaś pracować w normalnym zawodzie , nie wiem w  sklepie na przykład , albo w jakimś fast foodzie ?
-A myślisz ze nie szukałam innej pracy - wkurzyła sie - Ze z własnej woli to robie , ze chce sie kurwa puszczać ... moje ciało to jedyne to co mam - była złą coraz bardziej - A w ogóle to nie twoja sprawa ...  Nie przyszłam tu na pogaduchy tylko do pracy i nie rozmawiam o moim życiu osobistym po za pracą sie nie znamy ...
Bella była zła i miała łzy w oczach więc już jej nie denerwowałem , więc w ciszy pojechaliśmy na spotkanie


Ja wiem ze KROTKI ale nie wiem co wymyślić  , nie mam weny i przy  końcu już mnie całkiem opuściła , Dzięki na kom pod poprzednim rozdziałem , mam nadzieję ze i pod tym coś uświadczę


środa, 9 kwietnia 2014

Spotkanie ....



                                                        I Knew You Were Trouble                                         






No tak 163 centymetry wzrostu nie pomagają w sięgnięciu po napój z najwyższej połki ....  rozglądam sie do okoła i nikogo nie ma uhhh ... więc rozglądam sie jeszcze raz  i podskakuje po skok .... i bahhh wszystkie napoje lądują na mnie ... KURWA MAĆ !!!!!!!
Schylam sie i próbuję pozbierać rozwalone napoje ... A kiedy sie podnoszę czuję jak na kogoś wpadam ....
-Ohh przepraszam bardzo nie chciałam ..
Odwracam sie i widzę piekielnie przystojnego faceta w gajerze z cudnym uśmiechem ...
-Pomogę Pani .. i nic sie nie stało ...
-Ohh dziękuję , ale nie musi Pan mi pomagać dam radę sama ...
O świętu Barnabo  jaki on cudny .. gdybym nie była dziwką mogłabym go wyrwać ale nam nie wolno mieć zycia prywatnego wiązać sie z kimś ....
Zapewne jest milionerem albo innym erem ... i ma takich jak ja na pęczki .
Przyglądam sie na jego dłonie jak podnosi napoje i odstawia je na półkę i nie widzę obrączki ... i sama nie wiem czy to dobry znak czy zły ... rok temu był by dobry ...
Kiedy tak mu sie przyglądam ... wiem ze skądś go znam ale nie wiem dokładnie , ale raczej nie z pracy .. przychodzą tam bogacze ale nie aż tacy ..
Kończy odstawiać sok na pułki i rzyłapuje mnie na tym ze sie na niego gapię ...
-Mam coś na twarzy - mówi z łobuzerskim uśmiechem ..
Jezu ....
-Nie , nie - uśmiecham sie zarumieniona ... - Po prostu skąs  Pana znam ....
Paradoks dziwka sie rumieni ...
- Nazywam sie Edward Cullen .. - wyciąga rękę i przyjacielsko ściska moją .
Mmm przyjemnie delikatna dłoń ... można by z nią.. .... O czym ty  myślisz dziewczyno
-Bella Swan , miło mi Cie poznać
Naprawdę miło ..
Facet puszcza moją dłoń i odchodzi ....
Ahh wykrzykuję
-Dziękuję za pomoc  z napojami
Facet uśmiecha sie ,  kiwa głową  i odchodzi ...
Hmmm przystojniak z niego nie ma  co ...
Wracam do domu i od razu dzwoni telefon ... patrze na wyświetlacz ... ha ha ha praca ..
Ale nie mam nawet południa .
Dzwoni Patryszja ... najmilsza osoba w tym całym gownie ... to Ona przysyła  mi klientow ...
-Hallo ...
- Dziś o 17 nowy klient .. ubierz sie ładnie , Mogę ci jedynie powiedzieć ze masz szczęście ... koleś jest na mase bogaty i ze zapewnimy mu dyskrecję , ale wpadaj do biura dowiesz sie wiecej ...
-Dobra będę o 15 .. a jak sie ubrać ...
-Jakaś sexi kiecka i makijaż ...
-Dobrze ...


Tak więc o 15 jestem w biurze gotowa i zwarta do działania ..
Wchodzę do ''biura'' i witam sie z dziewczynami i lece do Patryszji ..
-Hello - uśmiecham sie szeroko i przytulam ją ... jest dla mnie jak matka
Burdelmama jet dla mnie jak matka , niezłe co ?
-Tak więc , jest bogaty , młody miły zdał sie na mnie przy wyborze dziewczyny .. chciał zeby była inteligentna - uśmiechnęła sie  perliście -  Nie widział cie na zdjęciu , nazywa sie Edward Cullen , wiesz ten  bogacz z telewizji ..
Ze kurwa kto ?
Czułam jak bledne .. przecież  ....
To moja praca i musze sie w niej spodziewać wszystkiego ...
-Ahh ja już znam tego Pana ..
-Jak to ?
-Pomagał mi ustawić napoje na półkę dziś w sklepie ...
- Jakie napoje ...
-Ohh nie ważne -- odpowiedziałam
-Dobrze - Patryszja  nie dopytywała sie więcej ...
Tak więc zostało mi czekać do 17
Resztę czasu spędziłam na słuchaniu Patryszji ..

No i wybiła 17  Pan Cullen zapukał do drzwi ...
Patryszja poszła otworzyć a ja czekałam jak na skazanie w  salonie ....
Usłyszałam kroki i kiedy drzwi sie otworzyły wstałam jak kultura nakazuje ...
Pan Cullen mnie zobaczył i nie krył zdziwienia .. ale potem jak gdyby nidy nic uśmiechną sie łobuzersko i podszedł do mnie i uścisną mi dłoń ,,...
-A my już sie z Panią znamy - powiedział na głos
-Widzi Pan jaki świat jest  mały - odpowiedziałam sarkastycznie
Trochę sie zdziwił  , ale nic nie powiedział .
Kiedy wyszliśmy nadal sie nie odzywał tylko mi sie przyglądał ..
-Mam coś na twarzy - zapytałam najmilej jak mogłam .
Zaśmiał sie
-Nie  poprostu przyglądam sie Pani ..
-A co dziś rano nie wyglądałam na dziwkę ?
Zapytałam złośliwie ... Nie mogłam sie powstrzymać ..
Facet posmutniał i odpowiedział
-Nie ...

 Tak wiec jest nn mam nadzieje ze sie spodoba i komentujcie .. to dla mnie ważne ...


wtorek, 1 kwietnia 2014

Prolog

Znacie tą historie jest taka sama jak wszystkie ... Mądra dziewczyna z dobrego domu z małej wsi... ucieka do dużego miasta .... I na początku jest happy wszystko i wszyscy stoją przed nią otworem ... as tu nagle bachhh i wszystko sie wali .... ale nie  przyzna sie ze jej sie nie udało bo oznaczało by to ze wraca do domu ... a tego tak bardzo nie chciała .... I w końcu nie wie co ma ze sobą zrobic .....Poznaje życzliwa kolezanke która podpowiada jej jak dobrze zarobić ....  A ona głupia owca  sie godziii.. Na początku tylko na kilka miesięcy zeby dorobic do stypendium .... ale po roku nie ma odwrotu i zostaje w tym na dobre .
Okłamuję siebie i wszystkich ..... I już sama nie wie kiedy to co robi ze sobą  już jej nie przeszkadza ...
To ze jest dziwką jest już ok.. Nie nie ona nie jest dziwką.
Jest luksusową i drogą Call Girl z Londynu
Gdyby jej kochana mama o tym wiedziała umarła by .

Ale pewnej nocy coś sie zmienia ... Niby zwykłe zlecenie ...
Ale poznaje jego ... niebiańsko przystojnego i zbrodniczo bogatego Edwarda Cullena .. który kupuje ja i jej ciało ... ale   po pewnym czasie za dramo dostanie jej serce ?


 Tak więc bahhh ... Mam nowego bloga mam nadzieje ze  sie spodoba ... i komentujcie